poniedziałek, 22 września 2014

Jak zwykle uśmiechnięty…


Zespół: B.A.P
Paring: DaeUp (JongUp & Daehyun)
Od autora: Cukrzyca :3

Dae  stał w drzwiach od dłuższego czasu. Obserwował młodego, który ciężko pracował nad opanowaniem nowego układu.
Jedna pomyłka na dziesięć prób, był lepszy niż Daehyun sądził.
Jedenaste podejście i nagle nastąpiło coś czego Bussan Boy by się nie spodziewał.
Młody upadł w trakcie obrotu.
- UP! Nic Ci nie jest?!
- Hyung  co Ty tu robisz? – zapytał zdziwiony chłopak.
- Przechodziłem i zobaczyłem jak się wywracasz.
- Spokojnie nic mi nie będzie. Jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz, prawda?
- No tak… - Podał Jongup’owi rękę i pomógł mu wstać.
- Dobra na dziś koniec. Może pójdziemy coś zjeść? – Zapytał uśmiechnięty jak zawsze Up.
- W sumie to dobry pomysł Uppie.  – Dae poklepał go po ramieniu i ruszył w stronę drzwi .
*Kochny Jongie jak zwykle uśmiechnięty…*
Pomyślał starszy zwalniając kroku, rozmyślania przerwał mu Uppie, który wskoczył mu na plecy.
- O czym tak myślisz Hyung?
- O To.. – przerwał w pół zdania – O tym gdzie chciałbyś dziś pójść? – wybrnął w ostatniej chwili.
- Mam ochotę na coś słodkiego… Może pójdziemy do tej cukierni na rogu?  - Odparł Jongup zeskakując na ziemię. Złapał starszego za rękę i pociągnął za sobą.
                W cukierni Jong  jak zwykle kupił mnóstwo słodkości.
- Młody nie rozboli Cię brzuch – Starszy się zaśmiał
- No wiesz Co… To nie tylko dla mnie… O ten pączek jest dla Zelo…. Wracajmy do dormu Hyung.

20 minut później siedzieli już w salonie. Up faktycznie zostawił część słodkości dla reszty zespołu. Sam za to wziął największy kawałek ciasta czekoladowego i teraz objadał się nim w najlepsze.
- Jak ciasta mogą sprawiać Ci tyle radości? – Dae nie mógł się nadziwić, ani tego zrozumieć.
- Przecież że potrafię cieszyc się praktycznie ze wszystkiego. – Uśmiechnął się młodszy, odpowiadając na pytanie.
- Uppie…
-Hymmm?
- Masz czekoladę na twarzy… poczekaj. – Chłopak przesunął kciukiem po policzku młodszego. I nagle… nachylił się i musnął ustami ten właśnie policzek. – Przepraszam. – Zmieszany odwrócił wzrok.
Jong przysunął się bliżej i przytulił się do kolegi.
- Za takie rzeczy się nie przeprasza Hyung.
- Up, ja nie chciałbym żeby to coś zepsuło. Nie chcę naciskać… Ale czy jest szansa że mogę Ci się spodobać?
- Czyli Ja? Ja Ci się podobam? – Oczy Jong’a zaczęły błyszczeć, a chłopak siedzący obok kiwnął głową. – Dziękuję Ci. – Wyszeptał młodszy wtulając się w tors kolegi. Dae uniósł jego podbródek i pocałował go czule.
- Cieszę się że mnie nie odtrąciłeś.
- Nie mógłbym tego zrobić. – Uppie uśmiechnął się słodko opierając głowę na ramieniu chłopaka, który już nie miał zamiaru wypuszczać go z objęć.